Pewnego nie najcieplejszego, październikowego dnia
-
Spotkaliśmy się w Łodzi. Po raz pierwszy przed siedemnastu laty. Dziękuję
Wam, że tak pięknie się dzisiaj zaprezentowaliście przy okazji naszych
wspólnyc...
poniedziałek, 24 listopada 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dla biesa lepiej byłoby aby nie był to zły domini canis, stos gwarantowany. Swoją drogą to możnaby zrobić rejestr łódzkich gargulców oraz herubinków (najlepsze te z Jaracza 47 wykonujące rzemieślnicze prace).
OdpowiedzUsuń