środa, 3 grudnia 2008

Ciche sąsiedztwo

Przy ulicy Zgierskiej rośnie w górę Marina, czyli, jak to się teraz w slangu developerskim mawia, "apartamentowiec" stylizowany na łódź. Wydaje mi się, że projektant zapatrzył się na kształt Queen Mary II, czyli łodzi wzorowanej na apartamentowiec. Jajko, kura... mniejsza z tym, bo nie o to w tym poście idzie.
Jak wiadomo, w inwestycjach tego typu liczy się trzy razy "L" czyli: lokalizacja, lokalizacja i jeszcze raz lokalizacja.
Trafili świetnie - z jednej strony dolinka Sokołówki, z drugiej park a z trzeciej, no właśnie...
Cicha i spokojna ulica Św. Teresy od Dzieciątka Jezus - a przy niej- prosektorium oraz budynek zakonu Karmelitanek Bosych.
Developer może przysiąc kupującym nawet na Pismo Święte, iż sąsiedztwo nie będzie hałaśliwe.


Może to dobrze by vis a vis wypasionej konsumpcji stało takie ciche i kontemplacyjne 'memento mori'.
Posted by Picasa

1 komentarz:

  1. Dawno tam nie byłem, ale latem siedziałem nad Sokołówką - chociaż bezpośrednia okolica rzeki znajduje się w stanie prawie niezmienionym przez człowieka, ciszę zagłuszały dźwigi - za plecami miałem plac budowy. To chyba tam?

    Za plecami budowa, a po drugiej stronie rzeki - PRL-owskie, betonowe ghetto. Był taki wątek na Fotoforum - "Łódź - miasto kontrastów". Nawet takiej ładnej okolicy nie mogli oszczędzić.

    OdpowiedzUsuń