"Każde miasto na świecie ma swoje wstydliwe miejsca, obojętnie czy to Paryż, Los Angeles czy Kopenhaga. Nigdy bym nie powiedział, że Łódź jest brzydka. Zaniedbana owszem, ale nie brzydka. Łódź jest jak mój buldog, piękna w pozornej brzydocie. (...) Od dawna powtarzam, że Łódź to taki mały Nowy Jork. Tu mieszkało dużo grup etnicznych, które tworzyły swoją kulturę. Szczęśliwie zostały po nich kamienice. Trochę zaniedbane, ale wystarczyłoby niewielkie nawet odnowienie, żeby osiągnąć poważną poprawę. Są jeszcze przepiękne łódzkie fabryki, „robotnicze zamki”. Widać, co dzieje się na Księżym Młynie czy w Manufakturze i serce się cieszy.(...) Mam mieszkanie w Łodzi, Warszawie i Kopenhadze. Z tych wszystkich miejsc najbliższa jest Łódź. Miasto jakiego nie ma na świecie."
Marian Lichtman
Źródło: Echo Miasta nr 72 (307), 22 września 2008
Źródło: Echo Miasta nr 72 (307), 22 września 2008
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz