Jak pisze dziś Express Ilustrowany, na uroczystym (bo jakżeby inaczej) otwarciu jednego z tzw. "zdrojów" na Piotrkowskiej, samozwańczy król Łodzi wyładował swoją złość na jednym ze strażników, używając przy tym rynsztokowego słownictwa.
Pewnego nie najcieplejszego, październikowego dnia
-
Spotkaliśmy się w Łodzi. Po raz pierwszy przed siedemnastu laty. Dziękuję
Wam, że tak pięknie się dzisiaj zaprezentowaliście przy okazji naszych
wspólnyc...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz